Rekord Guinessa Lewandowskiego

NIE DO PRZEBICIA Zdobycie pięciu bramek w meczu jednej z czołowych lig świata to zawsze głośne wydarzenie, jednak okoliczności wspominanego wyczynu Lewandowskiego były znacznie bardziej wyjątkowe. Najlepszy napastnik Bayernu rozpoczął tamtą potyczkę z Wolfsburgiem na ławce rezerwowych, a gospodarze po pierwszej połowie niespodziewanie przegrywali w Monachium 0:1. Ówczesny trener bawarskiego klubu Pep Guardiola musiał zareagować. Posłał polskiego snajpera na boisko od początku drugiej odsłony i chwilę później raz po raz przecierał oczy ze zdumienia, aż wreszcie oszołomiony złapał się za głowę. Te obrazki na zawsze pozostaną częścią historii Bundesligi. "Lewy" doprowadził do remisu w 51. minucie, a już w 60. Bayern dzięki jego trafieniom prowadził aż 5:1. Nasz rodak pokazał w tym spotkaniu wszystko: spryt i precyzję w polu karnym, genialny strzał z dystansu oraz fenomenalnego woleja. - Nie da się być aż tak dobrym - krzyczał w euforii jeden z komentatorów tego meczu po piątym trafieniu Polaka. Równe 7 lat po tym wyczynie Bundesliga nadal o nim nie zapomina i tak może pozostać przez całe dekady. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by ktoś był w stanie strzelić tyle goli w krótszym czasie na takim poziomie. "Tego dnia w 2015 roku Lewandowski dokonał nieprawdopodobnego wyczynu dla Bayernu" - przypomniano w czwartek na oficjalnych kontach niemieckiej ekstraklasy w mediach społecznościowych.

Zdjęcie Roberta Lewandowskiego
Strona Główna